Blog

Ciekawostki ze świata motoryzacji

Świat chce całkowicie przestawić się na pojazdy elektryczne

Coraz więcej krajów deklaruje zamiar całkowitej rezygnacji z silników spalinowych. Francja ogłosiła zamiar całkowitego zaprzestania sprzedaży samochodów benzynowych i wysokoprężnych do 2040 roku. Wielka Brytania zobowiązała się do przejścia w 100% na pojazdy bezemisyjne do tego samego czasu. A najbardziej zdecydowane w dążeniu do czystego środowiska są Norwegia i Niemcy. Pierwszy chce całkowicie zrezygnować z silnika spalinowego do 2025 roku, ale Niemcy obiecali zrobić to do 2030 roku.

Koniec ery silników spalinowych w Europie

A kraje europejskie nie są jedynymi, które tak aktywnie podjęły się rozwoju transportu elektrycznego. Do inicjatywy dołączyły dwa największe na świecie kraje rozwijające się. Indie chcą zrealizować ten plan do 2032 roku. Ostatni uczestnik zielonych wyścigów – Chiny długo nie wypowiadał się w tej sprawie oficjalnie, choć to właśnie ten kraj jest liderem w produkcji pojazdów elektrycznych na świecie. Chiny zaledwie dzień wcześniej ogłosiły zamiar przejścia obywateli na pojazdy bezemisyjne i zobowiązały się do przejścia na samochody hybrydowe i elektryczne do 2040 r.

Wcześniej w wielu krajach pojazdy napędzane paliwem nie były wpuszczane do centrum miasta w określone dni. Z biegiem lat ograniczenia dotyczące silników spalinowych tylko się nasiliły. Problemy środowiskowe i spowodowane przez nie klęski żywiołowe zmusiły świat do przyjęcia znacznie bardziej radykalnego podejścia do walki o ekologię. Tygodnik brytyjski obliczył, że jeśli do 2040 roku 90% z 2 miliardów samochodów będzie elektrycznych, to w ciągu zaledwie roku zaoszczędzi się 11 miliardów baryłek ropy (co stanowi połowę rocznej światowej produkcji). Ponadto 4,7 miliarda ton dwutlenku węgla nie dostanie się do atmosfery.

Tanio i ekologicznie, a są problemy

Łatwo i racjonalnie zrozumieć odchodzenie od silników spalinowych na rzecz samochodów elektrycznych. Rosnące ceny benzyny, oleju napędowego, autogazu oraz paliw i smarów powodują, że z roku na rok rosną koszty posiadania tradycyjnych samochodów. Kolejną zaletą samochodów elektrycznych jest to, że ich właściciele znacznie rzadziej muszą płacić za konserwację serwisową maszyny. Najczęściej samochód elektryczny jest sprawdzany pod kątem zawieszenia, wymieniane są filtry kabinowe i przeprowadzana jest diagnostyka silnika. Choć zajmuje to znacznie mniej czasu i pieniędzy niż w przypadku tradycyjnego samochodu, nadal istnieje problem ze znalezieniem stacji obsługi specjalizującej się w samochodach elektrycznych.

Nawiasem mówiąc, brak odpowiedniej infrastruktury serwisowej nie jest jedyną rzeczą, która martwi właścicieli samochodów elektrycznych. Wśród problemów wymienia się również wysoką cenę, ograniczoną pojemność akumulatorów, niewystarczającą liczbę stacji ładowania, konieczność oczekiwania na akumulator samochodowy oraz problemy z utylizacją akumulatorów.

Wkrótce będziesz mógł o nich zapomnieć

Oczekuje się, że pod względem ceny pojazdy elektryczne będą kosztować tyle samo, co pojazdy z silnikiem spalinowym do 2022 r. Według prognoz największej na świecie agencji prasowej do 2040 roku około 35% wszystkich sprzedawanych samochodów będzie wyposażonych w silniki elektryczne.

W końcu eko-samochody z roku na rok tanieją. Niedawno General Motors ogłosił, że rozpocznie sprzedaż samochodów elektrycznych za pięć tysięcy dolarów. To prawda, podczas gdy taka cena jest dostępna tylko dla mieszkańców Chin. Obiecują rozwiązać problem ładowania. Na przykład amerykański producent samochodów elektrycznych Tesla Motors zdecydował się zainstalować stacje ładowania w domach swoich klientów.

Taka usługa będzie kosztować właścicieli ekologicznych samochodów około 1000 dolarów. Na razie mówimy tylko o Stanach Zjednoczonych, ale wkrótce usługa może stać się dostępna dla klientów w innych krajach. Ale z roku na rok można coraz mniej martwić się o stacje paliw dla samochodów elektrycznych, bo ich liczba systematycznie rośnie.

Z każdym rokiem zmniejsza się również ilość czasu potrzebnego do pełnego naładowania silnika. Tesla Motors aktywnie wprowadza system doładowań (stacji ładowania), które pozwalają naładować akumulator w samochodzie o 80% w pół godziny. Inni producenci samochodów również starają się skrócić czas ładowania.

A statystyki pokazują, że 95% kierowców na świecie nie przejeżdża dziennie więcej niż 100 km. Dla takich wystarczy wieczorem naładować samochód w zwykłym gniazdku i rano wyruszyć do pracy w pełni naładowany. Ale dla tych, którzy chcą podróżować samochodem elektrycznym przez długi czas, naukowcy nieustannie szukają rozwiązania problemu. Na przykład niemieccy inżynierowie opracowali niedawno niedrogi samochód elektryczny wyposażony w panele słoneczne.

Back to top